Deputowany AfD w trosce o Polskę
przez Maria Legieć
„Herr Tusk: Pan jest polską Angelą Merkel, Pan jest polską Ursulą von der Leyen, a najgorsze jest to, że jest Pan jeszcze z tego dumny…”
Tak zaczął swoje przemówienie „polsko-niemiecki” eurodeputowany z ramienia Alternatywy dla Niemiec (AfD), Tomasz Froehlich 22 stycznia br. w Parlamencie Europejskim podczas otwarcia polskiej prezydencji:
„Panie Premierze Tusk, Pan chyba lepiej rozumie po niemiecku, więc zrobię Panu tę przyjemność!”- zwrócił się do Donalda Tuska po polsku, a następnie przeszedł, patrząc na polskiego premiera - na niemiecki: „Politycy tacy jak Pan, są największym zagrożeniem dla narodów Europy! Kiedy był Pan w opozycji, atakował Pan za pomocą UE suwerenność własnego kraju, teraz gdy znów Pan rządzi – niszczy Pan praworządność w Polsce; opozycjoniści są ścigani, niewygodne wyroki sądowe są unieważniane, wasz zamach na media był nielegalny, a teraz grozi Pan jeszcze większą cenzurą w internecie. To coraz bardziej przypomina reżim! To, czego dokonaliście w jednym roku w kwestii łamania praworządności - PiS nie odważył się w ciągu 8 lat. UE pozwala Panu na to, bo w końcu był Pan najwierniejszym sługą Brukseli. A teraz może Pan zniszczy całą Europę; masowa migracja, cenzura, eskalacja geopolityczna, wokizm, zielony ład - Pan jest przecież prekursorem tego wszystkiego, nawet jeśli dziś nie chce Pan już tego pamiętać. Jest Pan polską Angelą Merkel, polską Ursulą von der Leyen, a najgorsze jest to, że jest Pan jeszcze z tego dumny. To jest złe dla Pana kraju – Polski i to jest złe dla naszego kontynentu – Europy. Dziękuję!”
Europoseł AfD z polskimi korzeniami okazuje się być bardziej propolskim, niż …Donald Tusk.
Podczas, gdy Froelich stał przy mównicy, słychać było pomruki na sali, ale nie wyłączono mu mikrofonu. Żeby polskiej części społeczeństwa – czytelnikom polskojęzycznej prasy przybliżyć dokładniej postać tego 36-letniego Niemca, urodzonego w Hamburgu, absolwenta Politologii i Socjoekonomii w Wiedniu oraz pracownika naukowego Austriackiego Instytutu Ekonomii i Filozofii (pod kierunkiem księdza Prof. Martina Rhonheimera) - zacytuję inne jego wypowiedzi, które go charakteryzują jako Polityka szanującego wyższe wartości moralne, oparte na naszej wspólnej, chrześcijańskiej tradycji, jako człowieka z zasadami i doskonałego obserwatora dzisiejszej sceny politycznej, także w Polsce.
Warto wiedzieć, skąd taka postawa Tomasza Froehlicha wobec naszej Ojczyzny: Otóż jest on prawnukiem polskiego wynalazcy, studiującego (od 1912 r.) na monachijskim Uniwersytecie Technicznym, Adolfa Froelicha, wynalazcy „podwójnego śmigła”, który w 1932 roku zgłosił (to podwójne śmigło) do Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej. Opisał on swój wynalazek następująco: „Podwójne śmigło według niniejszego wynalazku może być stosowane do helikopterów i do samolotów i specjalnie jest obliczone na lot w ośrodkach rzadszych”.
Adolf Froehlich ukończył również studia lekarskie - był lekarzem-stomatologiem i – co ważne: oficerem Wojska Polskiego w stopniu podporucznika. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku w 9 Dywizji Piechoty - jako lekarz dentysta. To dzięki tym korzeniom i rodzinnym tradycjom, polskie serce otrzymał dzisiejszy europoseł AfD - Tomasz Froehlich.
W niemieckiej przestrzeni publicznej - nie zostawia się na nim suchej nitki. Jego nazwisko łączy się z zarzutami zniesławiania partii demokratycznych, wrogości wobec demokracji, zaprzeczania legalności demokratycznie wybranego rządu, homofobii, transfobii i – jak już niemal tradycyjnie prawicowego ekstremizmu. Faktycznie jednak nie ma mowy ani o odebraniu immunitetu, ani o postawieniu go przed sądem, czy choćby o ściganiu. Program prawicowo-konserwatywnej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) przedstawiony był już w radiu „Rozmaitości” oraz w piśmie „Gwiazda Poranna” nr 12 z 15-go czerwca 24.” i miał tytuł „Wiatry w Europie wieją z prawej strony”. DZIENNIK BERLINSKI dokładniej opisywał sytuację po wyborach do Europarlamentu w artykule „Powyborcze refleksje z Brukseli” z 06.07.2024 r.
Przytoczę tutaj jeszcze fragmenty jego innych wystąpień:
„My chcemy innych Niemiec! Niemiec, w których akceptujemy własną płeć, zamiast kwestionować ją na rzecz 67 fikcyjnych płci, Niemiec, w których nasze dzieci cieszą się odpowiednią edukacją, zamiast być poddawane tęczowemu terrorowi”
„Ta lewicowa polityka tożsamości jest skierowana przeciwko wszystkiemu, co definiuje nas jako cywilizację, jest skierowana przeciwko rodzinie, przeciwko naszej płci, przeciwko naszej tożsamości etniczno-kulturowej, przeciwko naszej wierze, przeciwko naszym ludziom, przeciwko temu, co jest prawdą, przeciwko naszej Europie.”
„Restrykcyjne przepisy aborcyjne nie dyskryminują kobiet i wbrew temu, co obecnie wielu próbuje głosić: aborcja nie jest prawem człowieka! A ONZ i Unia Europejska nie mają prawa ingerować w polskie prawo aborcyjne, bo Polska jest państwem suwerennym!”
„Irytuje mnie, że polskie prawo aborcyjne określane jest jako "piekło kobiet". Irytuje mnie to dlatego, bo kwestia nienarodzonych dzieci jest zupełnie pomijana. To przecież one są skazane na śmierć. I właśnie dlatego ten aborcyjny fanatyzm tak bardzo mnie obrzydza.”
„Prawdziwe ‘piekło kobiet’ jest w Niemczech! To nie w Warszawie kobiety są gwałcone zbiorowo przez migrantów. To nie w Krakowie schroniska dla kobiet pękają w szwach. To nie we Wrocławiu kobiety boją się wyjść nocą na ulice, ale w Berlinie, w Hamburgu, w Kolonii i we Frankfurcie. To właśnie tam mamy piekło kobiet!”
„Podczas gdy 19% kobiet w Polsce pada ofiarą przemocy - w Niemczech ten odsetek wynosi 35% - prawie dwa razy tyle.”
„Polska jest krajem katolickim i mam nadzieję, że taka pozostanie”
„Haniebnym jest fakt, że polska lewica i polscy liberałowie wykorzystują Unię Europejską do atakowania własnej ojczyzny!”
Z naszej strony słowa podziwu dla niemieckiego Europosła za odwagę i wielkie dzięki!